Poza Cyganami miałem okazję w ostatnim czasie odwiedzić Miechocin, dziś wiejskie przedmieście Tarnobrzegu, jego (jak piszą Józef i Wojciech Rawscy) kolebkę. Do Miechocina wjeżdżałem od strony Chmielowa, wioski sąsiadującej z Cyganami, również w przeszłości zamieszkanej przez mych przodków. Była późnozimowa pogoda, na zewnątrz lekki mróz, niebo prawie w całości zachmurzone, jednak gdzieniegdzie przebijało światło słoneczne. Po lewej stronie, tonące we mgle, mijałem sporej wielkości jezioro Tarnobrzeskie. Nazwa ta funkcjonuje od niedawna, sam zbiornik powstał w roku 2009 po zalaniu wodą z pobliskiej Wisły wyrobiska górniczego o powierzchni 560 ha i głębokości do 110 m, pozostałego po odkrywkowej kopalni siarki. Niegdyś region przemysłowy ma szansę zamieniać się w atrakcję turystyczną.
W parafii miechocińskiej wystawiony został jeden z pierwszych dokumentów metrykalnych, na podstawie którego miałem okazję uzupełniać swoją genealogię - spisany po łacinie akt chrztu mego dziadka Wojciecha Tudora. Stąd też pochodzą metryki dokumentujące przodków męskich Wojciecha - Andrzeja, Wojciecha i Ignacego Tudorów.
Niepozorny kościółek miechociński, położony na wzgórzu po prawej stronie drogi wiodącej z Chmielowa jest jedną z najstarszych polskich świątyń. Jak pisze o Mychoczinie Jan Długosz: "Villa habens in se ecclesiam parochialem Sanctae Mariae Magdalenae dictam, lapide per nobilis de familia Habdank muratam". Według Józefa i Wojciecha Rawskich prawdopodobnym fundatorem kościoła pochodzącym z Habdanków był Pakosław Starszy, syn Lasoty, występujący na arenie dziejów w latach 1219 - 1243. Styl gotycki, w jakim został zbudowany pierwotny kościółek trafiał do Polski w owych czasach, za sprawą rzymskokatolickiego zakonu Cystersów. Za czasów Długosza świątynia wystarczała dla 460 parafian. Budowla pierwotnego kościółka stanowi prezbiterium obecnej świątyni.
W 1593 roku założono miasto Tarnobrzeg. Wzrosła wtedy liczba parafian, co spowodowało konieczność rozbudowy kościółka, która miała miejsce za czasów Stanisława Michała Tarnowskiego - "wojewody bogatego" w roku 1613. Rozbudowano wtedy między innymi nawę główną.
Kolejna rozbudowa nawy głównej miała miejsce w latach 1843-45. Eklektyczne elementy, zaburzające estetyczny wyraz kościoła widoczne w jego bryle, jak na przykład okrągła kaplica o sklepieniu kopulastym, to efekt restauracji kościoła w roku 1932, uzasadnionej zniszczeniami, jakim uległ w roku 1915 podczas działań wojennych.
Niestety nie dane mi było wejść do środka kościoła. Musiałem zadowolić się oglądaniem tego zabytku przeszłości z zewnątrz. W murze świątyni zauważyłem cztery tablice. Dwie z nich poświęcone zostały mieszkańcom wiosek Kajmów i Machów, które zniknęły z powierzchni ziemi, ustępując miejsca w latach 60-ych XX wieku, budowanej kopalni siarki. Obok nich wisi tablica poświęcona Wojciechowi Wiąckowi, ojcu wspomnianej w poprzednim poście Marii Kozłowej.
Jest też tablica poświęcona rozstrzelanym przez Niemców w Rozwadowie, 19 października 1943 roku, żołnierzom AK. Zwróciłem szczególną uwagę na nazwiska Józefa Motyki urodzonego w 1913 roku oraz Mieczysława Motyki, urodzonego w 1920 roku. Nazwisko Motyka nosiła bowiem moja prapraprababcia Marianna, żona Ignacego Tudora oraz jej ojciec Piotr.
W ogrodzeniu kościoła znajdują się 3 zbudowane z cegły, opatrzone drewnianymi drzwiczkami kapliczki. Jedna z nich miała je otwarte, ale puste wnętrze, więc nie do końca jest dla mnie jasne ich przeznaczenie.
Nieopodal zauważyłem również trzy inne interesujące obiekty. Przy ulicy, od strony jeziora Tarnobrzeskiego stoi krzyż z lanego żelaza, na betonowym fundamencie, postawiony w roku 1935 przez hrabiego Zdzisława Tarnowskiego. W miejscu tym w roku 1908 spadł z wystraszonego konia, lecz poza zwichnięciem nogi, nie doznał obrażeń.
W pobliżu kościoła znajduje się także głaz z tablicą poświęconą Janowi Długoszowi. Napis na tablicy głosi: "Pamięci Jana Długosza (1415 - 1480), wielkiego kronikarza Polski Piastów i Jagiellonów, wychowawcy synów króla Kazimierza Jagiellończyka, protektora nauki i arcybiskupa lwowskiego, patrona szkoły parafialnej w Miechocinie, w wieku XVI i XVII Akademii Miechocińskiej, Szkoły Filialnej Akademii Krakowskiej. Tarnobrzeg 22.IX. 2011, Prezydent Miasta Tarnobrzega."
Nieopodal stoi drugi krzyż, ufundowany przez hrabiego Zdzisława Tarnowskiego w roku 1935 na pamiątkę 1900-ej rocznicy odkupienia świata przez Jezusa Chrystusa.
O jeszcze jednej ciekawostce związanej z Miechocinem napiszę w jednym z kolejnych postów.
Józef Rawski, Wojciech Rawski, "Miechocin. Kolebka Tarnobrzega.", Towarzystwo Przyjaciół Tarnobrzega, Tarnobrzeg, 1994
Józef Rawski, Wojciech Rawski, "Miechocin. Kolebka Tarnobrzega.", Towarzystwo Przyjaciół Tarnobrzega, Tarnobrzeg, 1994