poniedziałek, 20 marca 2023

Kleszczele

Miasteczka Kleszczele dotychczas zupełnie nie znałem. Kiedyś jeździłem z teściem do lasów pod Suchowolce na grzyby. Jedziemy na Kleszczele - mawiał, choć do miasteczka nie dojeżdżaliśmy. Na grzyby lubiłem z nim jeździć, ale we dwójkę. Wtedy zdarzało nam się odwiedzać ciekawe miejsca, a dla mnie, początkującego wówczas mieszkańca Podlasia arcyciekawe, jak na przykład bar z piwem w Gorodczynie, gdzie byliśmy jedynymi klientami zamawiającymi w języku innym niż tutejszy. Lubiłem też jeździć w większej grupie, z jego przyjaciółmi. Wówczas wypady na grzyby przeradzały się w prawdziwą leśną biesiadę, gdzie tylko kierowca był trzeźwy. A pod Suchowolce do lasu jeździliśmy rodzinnie i były to grzybobrania bardzo mało spontaniczne i nudne.

W Kleszczelach byłem po raz pierwszy przejazdem, gdy jechałem do Pińska na Białoruś przez przejście graniczne w Połowcach.

Postanowiłem to nadrobić. Wybrałem się do Kleszczeli w jeden z tych kapryśnych dni marcowych, gdy niebo zasnuwały chmury, wiał mroźny wiatr, czasami popruszyło śniegiem, aby za chwilę wypuścić słońce zza chmur i rozjaśnić scenerię żywszymi kolorami.

Dominantą miasteczka jest stojąca przy głównej drodze z Bielska Podlaskiego cerkiew prawosławna pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, wybudowana w 2 połowie XIX wieku. Budynek z trzema cebulastymi kopułami i dzwonnicą ma dość typowe dla podlaskich cerkwi barwy biało-niebieskie.


Wokół cerkwi stoją krzyże wotywne ładnie odmalowane w kolorze błękitnym. Jeden z nich, najciekawszy, ze zdjęciem, ufundowany przez żonę, upamiętnia Joanna Lenkiewicza, który zginął na polu bitwy w 1915 roku.


Cerkiew Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny nie jest jedyną cerkwią w Kleszczelach. Nieco wcześniej, ale również przy głównej drodze stoi niepozorny drewniany budynek cerkwi pomocniczej pod wezwaniem św. Mikołaja, dużo starszy z 1709 roku, który stał się cerkwią po adaptacji starego budynku dzwonnicy.


Pozostając w temacie świątyń. Przy jednej z bocznych ulic stoi wybudowany w latach 1907-1910 kościół katolicki o dość nietypowym wezwaniu Zygmunta Burgundzkiego. Kościół katolicki przeżywał w Kleszczelach burzliwą historię. Pierwsza  świątynia została ufundowana przez króla Zygmunta I Starego i Bonę Sforzę w roku 1533. Istniała do najazdu moskiewskiego w 1659 roku, kiedy została zniszczona. Od tego czasu wierni korzystali z kaplicy przez kilkadziesiąt lat, do czasu wybudowania nowej, drewnianej świątyni w roku w 1723 roku. Po powstaniu styczniowym parafia w Kleszczelach została zamknięta, a kościół rozebrano. Obecny budynek powstał na fali odradzania się parafii katolickich na terenie zaboru rosyjskiego po carskim ukazie tolerancyjnym w 1905 roku.

W otoczeniu kościoła stoją dwa ciekawe nagrobki. Jeden z nich zawierający zdjęcie zmarłego, w formie kapliczki z figurą Matki Boskiej, należy do proboszcza kleszczelowskiego Teodozjusza Żylińskiego w latach 1922-1928, budowniczego widocznej na poprzednim zdjęciu stojącej obok kościoła drewnianej dzwonnicy.


Drugi, dużo bardziej skromny poświęcony jest farmaceucie, Michałowi Welento (1876-1944).


W Polsce prowincjonalnej bardzo często zwracają uwagę budynki ochotniczej straży pożarnej, mającej swe początki w okresie międzywojennym z nieodłączną figurą świętego Floriana, patrona strażaków (i przewodników). Nie inaczej jest w Kleszczelach, choć tutejsza straż pożarna może się poszczycić znacznie wcześniejszą metryką, sięgającą czasów zaboru rosyjskiego. Przed budynkiem stoi bardzo ciekawa rzeźba w drewnie ufundowana w 90-rocznicę powstania ochotniczej straży pożarnej już po odzyskaniu niepodległości.



W Kleszczelach stoi bardzo ciekawy drewniany budynek dawnego dworca kolejowego, wybudowany na przełomie XIX i XX wieku. Aby go zobaczyć, musiałem przejść do południowej części  miasteczka, tworzącej niejako oddzielną osadę, oddzieloną od głównej części Kleszczel łąkami. Po drodze minąłem stary domek kryty rdzewiejącą blachą oraz kapliczkę.


Stary drewniany budynek dworca w Kleszczelach jest rzadko już dziś spotykanym przykładem dawnych rosyjskich stacji kolejowych w naszym województwie. Jego stan jest bardzo zły niestety. Za parę, paręnaście lat zniknie prawdopodobnie z krajobrazu z krajobrazu miasteczka.
Wiadomo, że do końca sierpnia 1930 roku zawiadowcą stacji w Kleszczelach był Edward Górski, który 1 września tego roku został przeniesiony na stację w Bastunach. W latach 1931/1932 służbę na kolei w Kleszczelach pełnili: Stanisław Janczewski - zawiadowca, Wojciech Kubiak, Józef Matujzo, Czesław Soszyński i Michał Stefanowicz.


Stąd już niedaleko do kirkutu żydowskiego, ukrytego w lasku po prawej stronie drogi z Kleszczel do Czeremchy. Niestety kirkut bardzo trudno jest znaleźć. Nie prowadzi do niego żadna tablica informacyjna. Inną sprawą jest to, że niewiele z dawnego kirkutu się zachowało. Znalazłem tylko jedną macewę, choć podobno kilka ich się zachowało. Doszedłem do pomnika poświęconego tym, którzy zginęli w czasie Holocaustu oraz upamiętniającego tych, którzy przeżyli II wojnę światową: Josefa Białostockiego, Izaka Kleszczelskiego, Zelmana Wasermana, Symche Bursztyna, Lejzera Melameda.


Wiele nazwisk przedwojennej społeczności żydowskiej Kleszczeli można znaleźć przeglądając Obwieszczenia Publiczne wydawane przed wojną, ale także prasę przedwojenną. W 1925 sklep spożywczy w Kleszczelach prowadziła Ela Gajdamak. W 1926 wzmiankowano nabycie parceli przez Dyrekcję Lasów Państwowych w Siedlcach od Hersza Kleszczelskiego przy ulicy Bielskiej 4. W 1929 roku sprzedaż mięsa w Kleszczelach prowadził przy ulicy Kościelnej 2 Alter Zekel. Sara Mełamed w tym samym roku prowadziła herbaciarnię przy ulicy Rynkowej 23. W 1929 roku skradziono konia mieszkańcowi Kleszczel Beniaminowi Bystrynowi. Rok później zarejestrowano sklep żelaza Byszka Kapłańskiego przy ulicy Rynkowej. W roku 1931 przy ulicy Rynkowej 20 Lejb Szerman prowadził sklep spożywczy. Tego samego roku Szejna Białostocka prowadziła herbaciarnię w Kleszczelach. W roku 1932 sklep manufaktury i galanterii prowadził przy ulicy Rynkowej 6, Chaim Kaczalski.

Po wizycie na dawnym kirkucie wróciłem powoli do centrum miesteczka. Gdyby ktoś miał wątpliwości, jak dawną metryką szczycą się Kleszczele, przypomina o tym pomnik w parku poświęcony Zygmuntowi I Staremu, który nadał prawa miejskie Kleszczelom w roku 1495.


Na północnym skraju miasteczka przy drodze do Bielska Podlaskiego rozłożyły się dwa cmentarze chrześcijańskie, po prawej stronie drogi prawosławny, po lewej katolicki. Ciekawszy wydaje się cmentarz prawosławny zawierający sporo starych nagrobków. Oto kilka z nich.


Aleksander Sołowiewicz (1829-1911), protojerej cerkwi kleszczelskiej


Zofia Siehień z domu Kostko (1860-1923), Helena Kostko z d. Sieheń, po pierwszym mężu Kozłowska (1901-1988)


nagrobek z częściowo zachowaną inskrypcją z 1885 roku


nagrobek Nepomuceny Michalskiej z Malczewskich, matki generałowej ruskiej (1790-1833)


nagrobek Andrieja Daniluka i Juliana Tomaszuka, którzy zginęli pod parowozem na stacji Kleszczele w kwietniu 1896 roku

Na cmentarzu katolickim zwrócił moją uwagę nagrobek ojca i syna. Syn Tadeusz Pacho zmarł w roku 1942. Ojciec Czesław Pacho zmarł w roku 1953 zabity od uderzenia pioruna.


Po dość długim spacerze zaszedłem do Karczmy u Walentego. Przy jednym stoliku dwójka Ukraińców relacjonowała swemu polskiemu znajomemu przebieg wydarzeń 24 lutego zeszłego roku. Zamówiłem flaki i surówkę. Nie były złe, choć flaki niepotrzebnie zagęszczone mąką. Do knajpy w międzyczasie wszedł nieogolony mężczyzna w dresie i brudnych klapkach po małpkę. A ja, gdy już się najadłem wsiadłem do samochodu i pojechałem do Białegostoku.

sobota, 11 marca 2023

Starosielce, czyli Stara Wieś w książce

Pod koniec ubiegłego roku na lokalnym rynku księgarskim pojawiła się książka Wiesława Wróbla i Edyty Bezzubik "Starosielce. Metryka wsi i ludzi". Moje zainteresowanie Starosielcami, Bażantarnią, Nowym Miastem miało swoją kulminację w roku 2015, gdy przygotowywałem spacer w ramach akcji "Odkryj Białystok z przewodnikiem" organizowanej przez Klub Przewodników Turystycznych przy Regionalnym Oddziale PTTK w Białymstoku. Spacer odbył się w styczniu 2016 roku i wiódł trasą od pętli autobusowej przy ulicy Octowej przez ogródki działkowe, skrzyżowanie z ulicą Pogodną, aby zakończyć się przy ulicy Pułaskiego. Efektem przygotowań do spaceru był cykl artykułów na blogu poświęcony Bażantarni, Stawom Marczukowskim, Pstrągarni, czy właśnie Starej Wsi, czyli Starosielcom. Książka Wiesława Wróbla i Edyty Bezzubik wpisuje się więc w moje wciąż nie gasnące zainteresowanie południowo-zachodnimi i zachodnimi rejonami dzisiejszego Białegostoku.

Zaznaczyć należy, że książka nie dotyczy dawnego miasta Starosielce, a dawnej wsi Starosielce, czyli okolic dzisiejszych ulic o nazwach Ścianka, Starosielce i Oboźna w Białymstoku.

Zaczyna się bardzo ciekawie przedstawieniem najstarszej historii wsi nierozerwalnie związanej z historią dóbr Białystok. Dominująca narracja większości dotychczasowych opracowań historycznych i popularnonaukowych wskazuje, że dobra Białystok powstały w połowie XV wieku, w związku z nadaniem uczynionym przez Wielkiego Księcia Litewskiego na rzecz Jakuba Raczki Tabutowicza. Jednak najstarsza wzmianka o Białymstoku pochodzi dopiero z 1514 roku, gdy dobra te stanowiły własność wnuka Mikołaja Michnowicza Raczkowicza. Jako, że informacje o nadaniu z połowy XV wieku pochodzą od Jana Glinki, który nie oparł się w swych twierdzeniach na żadnym istniejącym dokumencie, wydaje się, że początek dóbr białostockich należy przesunąć na ponad pół wieku później. Książka delikatnie sugeruje ten nowy porządek myślenia.

Dalej jest równie ciekawie, gdyż opis historii Starosielc został oparty na bardzo rzetelnej kwerendzie archiwalnej, na artykułach prasowych do czasów współczesnych oraz na wspomnieniach mieszkańców. Książka bogato ilustrowana jest dawnymi zdjęciami mieszkańców wsi, pochodzącymi z kolekcji prywatnych. Prawdziwy rarytas! Dotychczas nikt nie napisał monografii wsi Starosielce, a ta która właśnie powstała jest kompendium wiedzy, jakich nie uświadczysz na lokalnym rynku księgarskim. Zwłaszcza, że w drugiej części książki zamieszczone zostały tablice genealogiczne tych rodzin starosielskich, które zamieszkiwały wieś przynajmniej od XVIII wieku.

Jako, że interesuje mnie ostatnio wieś Klepacze, sprawdziłem, jak wiele powiązań natury genealogicznej miały rodziny starosielskie z rodzinami sąsiedniej wsi Klepacze. Oto one:

1. Elżbieta Boratyńska ze Starosielc, wywodząca się z rodziny ogrodnika Izabeli Branickiej, Jana Boratyńskiego w roku 1826 wyszła za Kazimierza Rajewskiego z Klepacz.

2. Jan Jakubowski ze Starosielc w roku 1856 poślubił Teofilę Rajewską (1834-?) z Klepacz .

3. Antoni Jakubowski ze Starosielc w roku 1886 poślubił Ewę Wysocką (1864-1900) z Klepacz.

4. Kazimiera Jakubowska ze Starosielc w roku 1932 poślubiła Józefa Borsuka z Klepacz.

5. Ewa Jedlińska ze Starosielc w roku 1875 poślubiła Ludwika Muszyńskiego z Klepacz.

6. Józef Jedliński ze Starosielc w roku 1929 poślubił Bronisławę Klejzik z Klepacz.

7. Kazimierz Janicki ze Starosielc w roku 1870 poślubił Anielę Wysocką (1849-po 1926) z Klepacz.

8. Józef Kuryłowicz ze Starosielc w roku 1889 poślubił Mariannę Turowską (1864-1902) z Klepacz.

9. Jan Kuryłowicz ze Starosielc w roku 1871 poślubił Mariannę Klejzik (1848-1921) z Klepacz.

10. Kazimierz Maciejczuk ze Starosielc w roku 1878 poślubił Mariannę Wysocką (1860-1929) z Klepacz.

11. Antoni Malinowski ze Starosielc w roku 1889 poślubił Weronikę Judycką (1864-po 1926) z Klepacz.

12. Franciszek Malinowski ze Starosielc w roku 1897 poślubił Katarzynę Kendys (1875-?) z Klepacz, która później w roku 1905 poślubiła Jana Dańkę z Białegostoku.

13. Kazimierz Malinowski ze Starosielc w roku 1897 poślubił Katarzynę Koszewnik z Klepacz.

14. Maciej Panas ze Starosielc w roku 1865 poślubił Mariannę Fiłończuk (1843-po 1890) z Klepacz.

15. Józef Rutkowski ze Starosielc poślubił w roku 1849 Mariannę Fiłończuk (1824-1849) z Klepacz, a po jej śmierci w roku 1850 poślubił Agatę Koszewnik (1827-1855) z Klepacz.

16. Marianna Smorszczewska ze Starosielc poślubiła w roku 1875 Antoniego Baszenia (1851-?) z Klepacz.


Całkiem sporo, jak na jedną książkę.

sobota, 4 marca 2023

Mieszkańcy Klepacz w latach 1692, 1712 i 1761

Poza pierwszym znanym spisem włościan wsi Klepacze z 1562 roku, a listą włościan, którzy w czasie uwłaszczenia w roku 1874 dostali nadziały ziemi, istnieją różnego rodzaju spisy z okresu pomiędzy tym datami.

Archiwum Główne Akt Dawnych przechowuje tzw. Księgi Grodzkie Brańskie z lat 1550-1726, a wśród nich znajdują się spisy ludności ziemi bielskiej, sporządzone w celu wybierania podatku pogłównego w latach 1692 i 1712. Wśród tych spisów znajdujemy mieszkańców ówczesnych Klepacz, którzy opłacali podatek pogłówny. W roku 1692 poza imieniem i nazwiskiem znajduje się liczba osób, od których liczony był podatek. Oto lista z roku 1692:

1. Jan Łazowski - 1 osoba,
2. Jakub Łazowski - 2 osoby,
3. Michał Chudy - 1 osoba,
4. Michał Wysocki - 2 osoby,
5. Hryhor Wysocki - 3 osoby,
6. Michał Moszczyk - 2 osoby,
7. Daniło Ihnatik - 2 osoby,
8. Karpiesz Cieśluk - 2 osoby,
9. Roman Wysocki - 2 osoby,
10. Mateusz Wysocki - 1 osoba,
11. Woytek Danilik - 2 osoby,
12. Macey Łazowski - 2 osoby,
13. Dmiter Olexik - 2 osoby,
14. Joseph Klimik - 1 osoba,
15. Jasko Danilik - 2 osoby,
16. Fedor Bayko - 2 osoby,
17. Dmiter Danilik - 2 osoby,
18. Weremieyczyk - 2 osoby,
19. Mikita Sewerin - 1 osoba,
20. Hryhor Wysocki - 2 osoby,
21. Dawid Macieyczyk - 3 osoby,
22. Stephan Olexik - 2 osoby,
23. Piotr Sołtys - 2 osoby,
24. Joseph Szoltys - 2 osoby,
25. Jakub Soltys - 2 osoby.


Pierwsza strona spisu z roku 1692 dla wsi Klepacze

W spisie powyższym nie podano imion kobiet. Zwracają uwagę ruskie formy imion, Hryhor, Dmiter, co może świadczyć o tym, że w Klepaczach rzeczywiście mieszkali pod koniec XVII wieku unici. Po raz pierwszy widzimy w takim spisie nazwiska, które występowały (i występują) w Klepaczach współcześnie, niektóre oczywiście w dawnej, różniącej się od dzisiejszej formie: Łazowski, Wysocki, Danilik, Olexik.

Równie ciekawie wygląda spis z roku 1712, który dodatkowo zawiera informacje o współmieszkańcach podatników:

1. Jakub Hreorczuk, synów dwóch, niewiestka i dziewka Wasilowa,
2. Józef Wysogrocki, córek 2,
3. Eliasz Wysogrocki, żona i parobek,
4. Stefanowa Olesiukowa,
5. Józef Dawidziuk, żona, parobek i dziewka,
6. Hreor Wysocki, syn i córka,
7. Maciej Zarzecki, syn i żona,
8. Nikita Sewerin, brat,
9. Michał Weromiei, syn i córka,
10. Jan Okurowski, żona,
11. Leon Okurowski, żona,
12. Chwiedor Bayka, syn i córka,
13. Paweł Baranowski, żona,
14. Paraska, mieszkająca u Pawła Baranowskiego,
15. Maciej Łazewski, syn z żoną,
16. Maciej Daniluk, żona,
17. Jakub Wysocki, żona, siostra,
18. Roman,
19. Hreor Karpulek,
20. Kazimierzowa wdowa,
21. Pawluk Cimoszuk, żona,
22. Jędrzej Cimoszuk, żona,
23. Markowa wdowa,
24. Maciej Wysocki, żona,
25. Jan Łazowski, żona,
26. Jakub Łazowski, parobek i córek dwie,
27. Jakub Goral, żona,
28. Zofia Macurka,
29. Jurczynowa.


Pierwsza strona spisu z roku 1712 dla wsi Klepacze

W powyższym spisie pojawiły się kobiety, choć wciąż w formie bezosobowej, ale także kolejne nazwiska znane we współczesnych Klepaczach:

Hreorczuk, Okurowski, Cimoszuk.

Z roku 1761 z kolei pochodzą mapy referendarskie starostwa suraskiego wraz z opisami. Powstanie map było spowodowane sporami terytorialnymi między starostwem suraskim, a graniczącymi z nim dobrami prywatnymi. Jak pisał Tomasz Popławski w swym artykule opublikowanym w numerze 3 Białostocczyzny z roku 1995, opracowania kartograficzne wraz z rejestrami, czyli opisami były bardzo szczegółowe i wiarygodne, stanowiąc podstawę wydania wyroku w sądach referendarskich rozpatrujących tego rodzaju sprawy od XVI wieku do roku 1766. Mapy te wraz z opisami przechowywane są podobnie, jak opisane wyżej spisy ludności ziemi bielskiej, w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie. Wśród nich znajduje się mapa wsi Klepacze.


Rekonstrukcji granic pól należących do XVIII-wiecznej wsi Klepacze w naniesieniu na współczesną mapę okolic dokonał Tomasz Popławski we wspomnianym wyżej artykule "Mapy starostwa suraskiego z roku 1761".


Obszar gruntów Klepacz sięgał aż pod dzisiejszy Kleosin, obejmując Turczyn, a także obszar późniejszego miasta Starosielce. Wieś rozlokowana była po wschodniej stronie rzeczki Horodnianki (na mapie zwanej Niewodnicą), Jedynie folwark znajdował się po jej zachodniej stronie oraz młyn ulokowany bardziej na północ oraz dwa towarzyszące mu zabudowania. Nie widać na mapie żadnego budynku kaplicy. Już w XVIII wieku funkcjonowała nazwa Nadawki w odniesieniu do Klepacz. Obszarów o tej nazwie było aż 6. Prawie wszystkie, poza jednym, ulokowane były przy wschodniej granicy gruntów wiejskich. Część pól nosiła nazwę Szmaty bądź Sztuki. Pola na mapie zostały ponumerowane. Dzięki towarzyszącemu opisowi (inwentarzowi), widać przyporządkowanie pól we wsi do konkretnych kmieci oraz rodzaj pól przyporządkowanych kmieciom (ciągłe bądź czynszowe). W inwentarzu z roku 1761 pojawiają się kolejne nazwiska znane ze współczesnych Klepacz: Mikulski, Łupiński, Jeromiej, Klezik, Witkowski.

1. Jan Goral, Roman Wysocki, Wawryn Goral, Bartłomiej Łazowski.
2. Kazimierz Łazowski, Wojciech Zając, Jan Galas.
3. Kazimierz Bayko, Jan Wysocki, Roman Wysocki.
4. Ignacy Wysocki, Kazimierz Wysocki, Paweł Mikulski.
5. Mikołaj Łupiński, Jakub Tymosiuk, Chwiedor Nienarciuk.
6. Szymon Karpieszuk, Mikołaj Wysocki.
7. Stanisław Czarnecki, Olexa Danieluk, Wawryn Olexycki.
8. Michał Klezmunt, Jędrzej Bayko, Szymon Bayko.
9. Jan Tymosiuk, Paweł Bayko, Jan Bayko, Jędrzej Okurowski.
10. Piotr Okurowski, Paweł Jędrzeyczuk, Michał Jeromiej.
11. Michał Klezik, Paweł Jędrzeyczuk, Olexa Bayko.
12. Paweł Bayko.
13. Maciej Bayko, Michał Nieciecki, Tomasz Boiarczuk.
14. Franciszek Wysocki, Jędrzej Bayko, Paweł Dawidziuk.
15. Ludwik Olexycki, Matej Daniluk.
16. Sołtyski.
17. Stefan Kretkowski, Szymon Witkowski.