Podczas jednej z ostatnich wycieczek genealogicznych, której celem było odnalezienie konkretnej rodziny w Kopciówce w parafii Suchowola, gdy opuściliśmy wioskę i jechaliśmy drogą do Suchowoli, uwagę moją przykuł kamienny krzyż stojący przy drodze po prawej stronie, niedaleko wsi Olszanka. Moja ciekawość zmieniła się w zdumienie, gdy podszedłem do krzyża. Data na krzyżu wskazywała bowiem rok 1859. Nie przypominam sobie, abym widział wcześniej tak stary, datowany krzyż na terenach wiejskich na Podlasiu. Krzyż nosi napis "Za dusze zmarłych". Nieznany jest niestety autor inskrypcji.
sobota, 13 lipca 2024
Krzyż przy drodze Kopciówka-Olszanka i krzyże w Kopciówce
niedziela, 29 stycznia 2023
Pajewo
Wieś Pajewo pojawiła się na trasie mych wycieczek dzięki zerwanemu mostowi na Narwi. Zwykle kojarzymy ten obiekt ze wsią Kruszewo. Po prawej stronie Narwi, przy Kruszewie, znajduje się bowiem popularny punkt widokowy na rozlewiska Narwi, do którego dojeżdża sią tzw. szosą kruszewską, będącą przedłużeniem białostockiej ulicy Popiełuszki. Okazuje się, że widok na rozlewiska Narwi z przeciwległego brzegu, od strony wsi Pajewo, może być równie ciekawy. Z miejsca tego widać zerwany most przy wsi Kruszewo, a sam widok sprawia wrażenie przestronnej płaszczyzny.
W Pajewie, która dziś jest typową wsią podlaską, znajduje się jeden ciekawy krzyż przydrożny sprzed ponad stu lat oraz drugi, będący pamiątką tragedii, która rozegrała się kilkanaście lat temu na szosie z Białegostoku do Warszawy. Jednak wieś może poszczycić się metryką średniowieczną.
W początku XII wieku w Święcku powstał gród, a pod koniec tego samego wieku uformowała się należąca do Mazowsza kasztelania święcka. Wiele okolicznych wsi należało wówczas do biskupów płockich. Jeden z dokumentów, pochodzący z lat 30-ych XIII wieku wylicza aż 42 takie wsie, a wśród nich Pajewo.
W 1552 roku Stanisław Pajewski herby Prus I został odnotowany, gdy oddawał podstarościemu łomżyńskiemu podatek ze wsi Pajewo.
Pajewo wzmiankowane było w roku w roku 1594 w Wyrokach lubelskich w związku ze starostą tykocińskim, Łukaszem Górnickim. Wówczas to Paweł, syn Andrzeja de Grzymały z powiatu zambrowskiego, pozwał Łukasza Górnickiego o niewykonanie sprawiedliwości przeciwko poddanym ze wsi Sanniki i Pajewo i uzyskał nad nim karę dwakroć sześciu grzywien, którą Łukasz Górnicki przez swego famulusa, szlachetnego Mikołaja Głodowskiego zapłacił.
Kolejna wzmianka dotyczy okresu Powstania Styczniowego 1863 roku i nadużyć dokonywanych przez kapitana Dmitrjewa, który w roku 1863 zarządzał okręgiem tykocińsko-zawadzkim, był naczelnikiem oddziału i dowodził siódmą rotą nowoingermanlandzkiego pułku, a także pewną ilością Kozaków. Czasami wyruszał z oddziałem w teren w celu wyszukiwania "buntowników", częściej jednak wysyłał samych żołnierzy z denuncjatorami, wśród których znajdowali się okoliczni Żydzi oraz chłopi, a wśród nich niejaki Żyd Sapetko (Sapetka). W trakcie późniejszego śledztwa wyszło na jaw, że Sapetko wziął od włościanina Bokiny, sołtysa Pajewa za pośrednictwem Żydówki Bejły Abramowej 29 rubli srebrem i 50 kopiejek za nie rabowanie Pajewa, gdy Sapetka z wojskiem przechodzić będzie. Sapetka potwierdził w śledztwie, że od Żydówki Bejły Abramowej wziął 21 rubli srebrem.
Pajewo zostało także wymienione w książce Zygmunta Glogera z 1907, jako przykład wsi, gdzie wybudowany został dom, za pieniądze emigrantów do Ameryki, zawierający w sobie nowinki architektoniczne nieznane wcześniej na Podlasiu. Dom ten wybudowano tradycyjnie z drewna "w węgieł", ale okna miał już z oberlichtami (świetlikami), szczyt ubity tarcicami w odmiennym niż zwykle układzie, oraz małe okienko w tymże szczycie z oberlichtem.
W 1932 roku w numerze 194 Dziennika Białostockiego ukazała się wzmianka o napadzie rabunkowym w okolicy Pajewa:
"Napad rabunkowy na szosie Białystok-Łomża
Nocy ubiegłej na wiozącego furmanką towary z Białegostoku do Łomży Aleksandra Stekmistrza napadło w lesie naprzeciw wsi Pajewo w pobliżu maj. Jeżewo gm. Stelmachowo 3 osobników, w tem jeden uzbrojony w rewolwer, którzy zrabowali 3 sztuki skór na podeszwy wart. 100 zł. własność Naftala Żółtego. Po dokonaniu rabunku napastnicy zbiegli do lasu."
Z nieco nowszej historii: na liście obywateli polskich, przybyłych z niemieckich obozów koncentracyjnych do Szwecji transportami UNRRA po II wojnie światowej znajduje się Marianna Baczewska, córka Jana i Bolesławy, urodzona w Pajewie 20 stycznia 1908 roku.
Zanim wjedziemy do Pajewa od strony Białegostoku, tuż za lasem po prawej widać krzyż o następującej inskrypcji "W tym miejscu w dniu 6 IX 2010 doszło do katastrofy drogowej, w której zginęli Robert, Ewa, Daniel Jędruczek. Pokój ich duszom." Pamiętam czas, kiedy doszło do tego wypadku. Niedługo miał zostać oddany do użytku odcinek drogi szybkiego ruchu Białystok-Jeżewo. Samochód z rodziną Jędruczków zatrzymał się tuż przed skrętem do Pajewa, gdy w tył samochodu uderzył tir kierowany przez pijanego Łotysza, który zepchnął osobówkę tuż pod nadjeżdżającego z naprzeciwka tira. Pamiętam, jak wstrząśnięty był kolega, który tego dnia wracał z podróży służbowej z Warszawy i widział miejsce zdarzenia. Czy potrzeba więcej przykładów pokazujących do czego prowadzi spożywanie alkoholu przed jazdą?
Bliżej Pajewa, ale po tej samej stronie drogi na wzniesieniu stoją dwa krzyże. Jeden z nich jest pięknym przykładem krzyży przydrożnych stawianych w latach 90-ych XIX wieku i na początku XX wieku na Podlasiu. Metalowy krzyż pięknie zdobiony na kamiennym postumencie z datą 1894 został niedawno odnowiony. Jak wskazuje napis na dołączonej tabliczce renowację krzyża ufundował Krzysztof Ołdziej w roku 2011, natomiast w 1894 roku jego wykonanie sfinansował prawdopodobnie jego przodek Piotr Ołdziej.
Nie wiem, czy dom przywołany w książce Zygmunta Glogera jeszcze istnieje, ale we wsi znajduje się inny ciekawy przykład murowanego budownictwa podlaskiego, gdzie cegła została wykorzystana, jako element zdobniczy.
PS. Będę wdzięczny za wszelkie ciekawostki i historie dotyczące Pajewa.
S. Ptaszycki, "Łukasz Górnicki. Kilka nieznanych szczegółów z życia dzierżawcy tykocińskiego i wasilkowskiego", Warszawa, 1886.
"Dokumenta urzędowe do historyi Gospodarstwa Moskiewskiego w Polsce (od r. 1734-1866)", Lwów, 1905.
Zygmunt Gloger "Budownictwo drzewne i wyroby z drewna w dawnej Polsce", Warszawa, 1907.
Ewa Zalewska "Historia uroczyska Jaroszówka. Badania nad przemianami własnościowo-osadniczymi na pograniczu Wasilkowa i Białegostoku", Studia Podlaskie, Tom XXI, 2013.
Czesław Brodzicki "Kasztelania święcka", Kontrasty, nr 19 z 1988 roku.
piątek, 15 kwietnia 2022
Krzyże przydrożne i kapliczki w Ożarkach-Olszance oraz kościół parafialny w Rutkach-Kossakach
Wieś Ożarki-Olszanka należała do parafii w Rutkach-Kossakach. Tamtejsza parafia erygowana została w 1420 roku. Obecny kościół św. Anny ma metrykę XVI-wieczną, choć wielokrotnie był przebudowywany.
sobota, 3 lipca 2021
Franckowa Buda
W zeszłym roku miałem okazję prowadzić dość dogłębne badania genealogiczne w parafii Janów koło Sokółki, które skupiały się w niewielkiej wiosce o nazwie Franckowa Buda. Nigdy wcześniej nie byłem w tym miejscu, ale przy okazji jednego z jesiennych wyjazdów do Janowa odwiedziłem ją niejako przy okazji.
Franckowa Buda to typowa ulicówka. Wszystko co można w niej ciekawego zobaczyć układa się, niczym koraliki nanizane na sznurku, wzdłuż głównej drogi poprowadzonej przez wieś. Jest to wieś niewielka, żeby nie powiedzieć, że mała, a jednak okazała się nad wyraz interesująca.
Przy jednym z końców wsi stoją dwa krzyże przydrożne obok siebie. Jeden żeliwny na postumencie kamiennym, drugi kamienny przypominający i formą i treścią inskrypcji nagrobek. Zwróciłem na niego uwagę od razu, zwłaszcza, że interesowało mnie bardzo nazwisko Wilczewski. Krzyż poświęcony jest Klemensowi Wilczewskiemu, który żył 35 lat, a zmarł 18 maja 1917 roku.
O przemijaniu dawnej wsi przypomina waląca się chata nieopodal.
Dom o tak niezwykłym patriotycznym programie zdobniczym zbudowany został przez Henryka Małyszko, miejscowego mieszkańca. Musiał na pewno być wziętym budowniczym. Po drugiej stronie wsi niedaleko krzyża poświęconego Klemensowi Wilczewskiemu stoi dom o skromnym zdobnictwie, ale przypominającym stylistycznie dom Henryka Małyszko. Prawdopodobnie wyszedł również spod jego ręki.
Henryk Małyszko wybudował również całkiem zgrabny dom drewniany po drugiej stronie ulicy już po wojnie, gdzie zamieszkał z rodziną.
niedziela, 4 października 2020
Materialne ślady z XIX wieku w podtykocińskich wsiach: Łopuchowo, Sierki, Piaski
Czy zastanawiali się Państwo nad tym, jak szybko przemijają ślady przeszłości już nie tylko w miastach, ale w polskich wsiach? Nie przypominają już zupełnie tych miejscowości, które pamiętam sprzed lat dwudziestu. Strzechy pokrywającej dachy domów już od dawna nie ujrzymy. Znikają też drogi brukowane na rzecz wygodnego do jazdy samochodem asfaltu. Coraz mniej drewnianych budynków, nawet tych budowanych już po wojnie. Podczas jednej z ostatnich eskapad w okolice podlaskiego Tykocina miałem okazję rozmawiać z mieszkańcami trzech wsi: Łopuchowo, Sierki i Piaski. Interesowało mnie, czy wśród zabudowań lub obiektów małej architektury zachowały się takie, które pamiętają XIX wiek. Okazało się, że jest ich już bardzo mało. Oto wyniki mojej kwerendy.
1. Łopuchowo.
Zacząłem od wsi najdalej wysuniętej na zachód w stosunku do Tykocina. Miałem okazję porozmawiać z kilkoma mieszkańcami wsi, w tym z najstarszą mieszkającą w Łopuchowie osobą. Najstarszym obiektem we wsi okazał się być krzyż przydrożny stojący nieopodal skrzyżowania głównej drogi biegnącej przez wieś z północy na południe z drogą wiodącą do Tykocina. Żeliwny krzyż na kamiennym postumencie stoi po lewej stronie drogi do Tykocina u krańca wsi. Jest niedatowany, ale wyglądem przypomina wiele krzyży z okolicznych wsi stawianych w latach 90-ych XIX wieku. Przy krzyżu tym zatrzymywał się kondukt żałobny odprowadzający zmarłe osoby na cmentarz w Tykocinie.
Przy głównej łopuchowskiej drodze pod numerem 25 stoi zaś jeden z najstarszych domów. Jest murowany z datą 1928 umieszczoną na jego szczycie.
Starszy od niego wydaje się być drewniany dom stojący na kolonii Łopuchowo pod lasem po prawej stronie drogi biegnącej do Tykocina. Według jego mieszkańca, dom został przeniesiony na kolonię Łopuchowo z centrum wsi w roku 1924.
2. Sierki.
W Sierkach miałem możliwość porozmawiania z panią Wacławą Snarską, która z dzieciństwa pamiętała jeszcze czasy pierwszej okupacji sowieckiej. Budowano wówczas po wschodniej stronie drogi biegnącej przez Sierki lotnisko. Zorganizowano kantynę, sklep i kino, ale dalszy rozwój infrastruktury lotniczej we wsi przerwał wybuch wojny sowiecko-niemieckiej.
Sierki nie posiadają budynków sprzed I wojny światowej. Wówczas bowiem w wyniku działań wojennych wieś została zrównana z ziemią. Ludzie budowali wszystko od podstaw po odzyskaniu niepodległości przez Polskę.
Najstarszymi obiektami we wsi są dwa krzyże przydrożne. Jeden z nich stoi przy skrzyżowaniu dwóch głównych dróg biegnących przez wieś. Żeliwny krzyż stoi na kamiennym postumencie, na którym wyryta została data 1895.
Drugi krzyż o podobnej konstrukcji, datowany na rok 1895, posiadający jednakże dodatkowo inicjały I.D., stoi na prywatnej posesji u południowego krańca wsi. Postawiony został przez Izydora Daniszewskiego na pamiątkę i w podzięce za szczęśliwy powrót z 25-letniej służby w marynarce carskiej.
3. Piaski.
W Piaskach miałem okazję rozmawiać z właścicielem już nie istniejącego już, a gdy istniał, najstarszego domu we wsi, zbudowanego w roku 1917. Dziś wydaje się, że jedynym obiektem XIX-wiecznym jest krzyż przydrożny stojący na końcu wsi po prawej stronie głównej drogi biegnącej w kierunku zachodnim. Krzyż posadowiono w tym miejscu w roku 1893.
Jak się okazało, jedynym obiektami, które pamiętają XIX wiek w trzech powyższych wsiach są krzyże przydrożne. Warto więc, abyśmy o nie dbali, jako jedyne często materialne świadectwo łączące nas z całkiem nieodległą historią.
niedziela, 14 czerwca 2020
Notatki korycińskie
Korycin czasów dzisiejszych to niewątpliwie gmina, która osiągnęła sukces. Sery z Korycina znane są w całej Polsce. Rzesze turystów przyciąga również Ogólnopolskie Święto Truskawki, odbywające się raz do roku.
Wieś przecina na pół bardzo ruchliwa szosa łącząca Białystok z Augustowem. Strona prawa to widoczne od drogi kościół, wiatrak i bardzo ciekawy XVII-wieczny park plebański rozciągający się za kościołem, odrestaurowany niedawno z funduszy Unii Europejskiej.
Centrum wsi w formie rynku schowane jest zaś za widocznymi z szosy domami po lewej stronie szosy. Znajduje się tam między innymi pomnik truskawkowej panienki, jeden z symboli współczesnego Korycina. Niegdyś mieszkali w nim również Żydzi, ale dziś próżno szukać pamiątek po nich poza jednym miejscem, leżącym na zachód od wsi wśród pól...
Gdy byłem tam 4 lata temu, znalazłem wśród gęstych krzewów i drzew pozostałości pięciu dawnych macew.
2. Krzyż przydrożny znajdujący się niedaleko od powyżej opisanego przy tej samej drodze. Postawiony w 1902 roku nosi łacińską inskrypcję "O crux ave spes unica salve nos ab omni malo" (W krzyżu nasza jedyna nadzieja obrony przez złem).