czwartek, 18 października 2018

Przerośl - cmentarz ewangelicki

Po dwóch dniach spędzonych na Litwie, wróciliśmy do Suwałk i ruszyliśmy w stronę Mazur. Pierwszym miasteczkiem, w którym mieliśmy nadzieję odnaleźć cmentarz ewangelicki była Przerośl. Zasięgnęliśmy języka i pojechaliśmy w kierunku drogi na Stańczyki. Trochę czasu zajęło nam odszukanie cmentarza, a to dlatego, że na Stańczyki prowadziła więcej niż jedna droga. W końcu znaleźliśmy tabliczkę z napisem cmentarz ewangelicki.


Gdy pytaliśmy o cmentarz, powiedziano nam, że całkiem niedawno był jeszcze wykorzystywany. Pamiętając, jak mocno zarośnięte były cmentarze w Starej Chmielówce i Czerwonce, nie zdziwiliśmy się więc, widząc przed sobą ścianę roślinności.

Przedzierając się przez chaszcze odnaleźliśmy następujące nagrobki z czytelnymi inskrypcjami:


1. Karol Jokajty



2. Ewa Engiel (1886-1968) i Emilia Engiel (1909-1928).


3. Jan Myler (?) i ? Myler (28 lat).


4. Myler.


5. Rodzina Muszterajcio.


6. Moranko ?


7. Franciszek (żył 78 lat, zm. 1927) i Katarzyna Kantrejowie.

środa, 17 października 2018

Cmentarz ewangelicki w Czerwonce

Z niektórymi dotychczas odwiedzonymi cmentarzami ewangelickimi wiązaliśmy większe nadzieje (Stara Chmielówka, Łopuchowo), z niektórymi mniejsze. W Starej Chmielówce mieliśmy nadzieję natknąć się na nagrobki z nazwiskami Napor i Brodowski, w Łopuchowie nazwisko Brodowski na jednym z nagrobków stanowiłoby świadectwo obecności tej rodziny, w tym miejscu w XIX wieku. W Czerwonce interesowało nas nazwisko Byzio.

Cmentarz w Czerwonce położony w pewnym oddaleniu od szosy Suwałki - Szypliszki, między polami, bez żadnej drogi dojazdowej, widoczny z daleka jako kępa drzew i krzewów, choć otoczony kamieniami, jest świadectwem tego, jak bardzo musiała zmienić swą topografię Czerwonka na przestrzeni 150-200 lat. Idąc w jego kierunku brodziliśmy butami w rozoranej ziemi. Nie spodziewaliśmy się żadnych ciekawych znalezisk widząc przed sobą ścianę splątanych gałęzi krzewów i drzew.


Pierwszy kamień nagrobny, jaki znaleźliśmy wymagał przetarcia, aby można było przeczytać do kogo należał. Przeczytaliśmy w półmroku: Johann Byzio, zmarły 15 lutego 1942. Wyglądało, jakby leżał w tym akurat miejscu specjalnie dla nas.


Przedzierając się przez istny gąszcz pnączy i gałęzi (żałowaliśmy, że nie mieliśmy ze sobą maczet) odnaleźliśmy jeszcze kilka innych nagrobków z widocznymi napisami:


Paweł Jorczyk, żył lat 74, zmarł 29 marca 1937; Karolina Jorczyk z Wróblewskich, żyła lat 70, zmarła 23 listopada 1937.


Jakub Penzek, zmarły w 1938 r.


? Turowski (1897-1942)


Julianna Klimach z domu Miks (1890-1961).


Jan Symancyk (? - 1903), ? Symancyk (1810-1898).

wtorek, 16 października 2018

Folusz

Pojechaliśmy do Rutki Tartak, aby spróbować ustalić losy rodziny Naporów (lata 20-te XX wieku; według odnalezionych źródeł w archiwum suwalskim, na pewno jeszcze w 1926). Spotkaliśmy jednego z najstarszych mieszkańców tej miejscowości, tamże urodzonego, który nie pamiętał tego nazwiska z opowieści rodziców.

Nieopodal Rutki znajduje się mała wieś Folusz. Wiedziałem, że możemy się w niej spodziewać rodzinnego cmentarza ewangelickiego. Gdy przyjechaliśmy na miejsce zapytałem przypadkowej osoby:

- Gdzie tutaj jest stary cmentarz?
- Tu nie ma żadnego cmentarza!
- Chodzi mi o cmentarz niemiecki.
- A, niemiecki. Tam na wzgórzu.

Rzeczywiście, nieopodal piaszczystej drogi na osłoniętym drzewami wzgórzu znajdował się ewangelicki cmentarz.


 Znaleźliśmy na nim kilka nagrobków, w tym trzy z napisami.


Grób Ludwika i Ewy.


Emma Dobat (22.09.1903 - 19.01.1931)

Edmund Dobat (06.02.1923 - ?).

poniedziałek, 15 października 2018

Łopuchowo - cmentarz ewangelicki

Przygotowując się do wycieczki i wizyty we wsi Łopuchowo, leżącej na terenie przepięknego Suwalskiego Parku Krajobrazowego, korzystałem ze świetnego artykułu Artura Ochała z roku 2008 "Łopuchowo - ewangelicki okres w dziejach wsi". Swe powstanie wieś zawdzięcza Maciejowi Tadeuszowi Eysmontowi, inspektorowi wsi nowokulturowych, który na terenie ówczesnej Puszczy Przełomskiej osiedlił starowierów około 1785 roku. Utworzyli oni wieś Wodziłki, a następnie właśnie Łopuchowo. Wkrótce później do wsi przybyli też ewangelicy. Osadnictwo ewangelickie w Łopuchowie pojawia się niemal równolegle z osadnictwem w nieodległej Starej Chmielówce, o czym świadczą najstarsze zapisy w księgach metrykalnych parafii ewangelickiej w Chmielówce z końca XVIII wieku.

Tym razem cmentarz znaleźliśmy zupełnie bez problemu. Do Łopuchowa prowadzi bowiem wąska droga z Uzdziejka, a cmentarz znajduje się tuż przy niej, ogrodzony podobnie, jak ten w Starej Chmielówce kamieniami polnymi z widoczną od drogi tablicą informacyjną. Droga, jak to w Suwalskim Parku Krajobrazowym z niezwykle malowniczymi widokami.




Cmentarz położony w lesie, wydaje się o niebo lepiej zadbany od tego w Starej Chmielówce. Znajduje się na nim porównywalna liczba widocznych nagrobków, większość jednak bez zachowanej inskrypcji. Zidentyfikowaliśmy jedynie 4, które nadają się do opisania:


Ida Rogowa z d. Niczman, zmarła 19 listopada 1921 roku w wieku 25 lat.


Adam Konopka, zmarł w 1916 roku w wieku 64 lat.


? Machnacz, zm. 1954


Wilhelmina Tyburska (25 grudnia 1857 - 2 lutego 1927).


Artur Ochał w swym artykule z 2008 roku napisał, że po ewangelikach łopuchowskich pozostała pamięć nielicznych mieszkańców Udziejka, Wodziłek i innych okolicznych wsi, którzy uczęszczali do łopuchowskiej szkoły założonej w latach 20-ych i prowadzonej przez ewangelików. Nam udało się porozmawiać jedynie z mieszkanką Udziejka, która do tej szkoły uczęszczała przed wojną. Pokazano nam też dawną lokalizację szkoły, przy skrzyżowaniu, w miejscu gdzie dziś stoi krzyż przydrożny.