15 września 2013 roku podczas mszy świętej wybuchł pożar na wieży kościoła świętego Wojciecha przy ulicy Warszawskiej w Białymstoku. Spwodowany został zwarciem instalacji elektrycznej bez udziału osób trzecich. Przez wiele miesięcy Białostoczanie mieli przed oczyma widok zdekapitowanej wieży, tak charakterystycznego przecież punktu centrum miasta. Wieża od lat jest odbudowana i aż trudno uwierzyć, że pożar wydarzył się tak dawno.
Przechodziłem ulicą Warszawską wielokrotnie udając się do pobliskiego archiwum i nigdy jakoś nie zwróciłem baczniejszej uwagi na krzyż zdjęty z dawnej wieży kościoła i ustawiony na placu przed kościołem na pamiątkę pożaru. Dopiero niedawno przyjrzałem mu się dokładniej i zauważyłem obok niego dwa dzwony z dawnej wieży kościoła. Ten po prawej wykonany w odlewni w Bohum nie jest aż tak ciekawy, ale swoją ornamentacją i kolorem metalu poddanego działaniu tlenu zwraca uwagę dzwon po lewej stronie krzyża. Okazuje się, że został wykonany w moskiewskiej ludwisarni Pawła Mikołajewicza Finlandskiego. Ludwisarnia ta swój początek bierze w wieku XVIII, założona przez rodzinę Motorinów. Paweł Finlandski został jej właścicielem w roku 1892, krótko przed wprowadzeniem w Rosji preferencyjnej taryfy na przewóz dzwonów koleją w roku 1899, co spowodowało niebywały wzrost produkcji firmy. Zakład Finlandskiego może się pochwalić odlaniem dzwonów do tak znanych świątyń, jak Ławra Kijowsko-Pieczerska, moskiewskie katedra Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny i sobór Chrystusa Zbawiciela, cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego w Petersburgu, katedra Aleksandra Newskiego w Rydze, czy sobór św. Aleksandra Newskiego w Warszawie.
Warto jeszcze parę słów poświęcić kościołowi św. Wojciecha. Świątynia została zbudowana w stylu neoromańskim przez miejscową parafię ewangelicką i poświęcona 24 czerwca 1912 roku. Autorem projektu był Jan Wende, ten sam który zaprojektował kościół ewangelicki w Łodzi. W lipcu 1944 roku wraz z wyjazdem z Białegostoku większości miejscowych ewangelików, wówczas już głównie Niemców, opuszczonym kościołem zaopiekował się ksiądz Antoni Zalewski, który doprowadził do oficjalnego przekazania świątyni kościołowi rzymskokatolickiemu i jej wyświęcenia pod wezwaniem świętego Wojciecha. Z pierwotnego, luterańskiego wyposażenia pozostała dziś ambona. W świątyni dominuje wystrój charakterystyczny dla świątyń katolickich, choć malowidła autorstwa Kingi Pawełskiej obrazujące misję świętego Wojciecha w prezbiterium charakteryzują się oryginalnością. W kościele znajdują się także dzieła ważnego dla Białegostoku rzeźbiarza, Jerzego Grygorczuka, takie jak kaplica katyńska i kaplica martyrologii narodowej, a także chrzcielnica znajdująca się pod dawną luterańską amboną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz