czwartek, 20 maja 2021

Jeszcze jedna ważna książka o Bojarach

Był czas, kiedy Centrum im. Ludwika Zamenhofa w Białymstoku wydawało książki albumy o jednej z najstarszych dzielnic Białegostoku - Bojarach. Ukazały się wówczas cztery pozycje: dwie stricte albumowe, trzecia poświęcona ulicy Starobojarskiej i czwarta poświęcona okolicom ulicy Koszykowej. Te dwie ostatnie książki stanowiły kamień milowy w rozwoju wiedzy o historii miasta dzięki Wiesławowi Wróblowi i jego opracowaniom. W części 4 zatytułowanej "Bojary 4. W sercu dzielnicy" opisana została historia 10 domów i rodzin je zamieszkujących. Trochę szkoda, że popularność serii książek poświęconych historii Bojar nie przełożyła się na próbę opisania historii innych dzielnic. A była taka nadzieja. Kilka lat temu dzięki wystawie w centrum miasta została pobudzona ciekawość historią Wygody. W nieco bliższych już czasach Centrum im. Ludwika Zamenhofa zorganizowało wystawę poświęconą historii Starosielc. Towarzyszył jej wówczas spacer po dawnym miasteczku autorstwa Pawła Olszyńskiego.

Piszę to wszystko, gdyż trafiła do moich rąk książka Zbigniewa Tomasza Klimaszewskiego "Zapomniani bohaterowie białostockich Bojar". Nieco późno, wszak wydana została w roku 2015, ale lepiej późno niż wcale.

Autor książki jest mieszkańcem Bojar zaangażowanym w zachowanie kształtu tej dzielnicy, był wydawcą lokalnej gazety "Echo Bojar". Gdy kupiłem tę książkę, zastanawiałem się, jaka będzie jej forma, jakich zapomnianych bohaterów losy zostały w niej opowiedziane, czy uzupełni wiedzę o historycznej dzielnicy znanej z innych opracowań.

Nie zawiodłem się. Przede wszystkim choć książka bogata jest w przypisy dotyczące materiałów źródłowych, co mogłoby wskazywać, że dużą część książki będzie stanowić wiedza archiwalna, "czuje się" że autor znał osobiście rodziny, których historię opisał. Nie jest to historia tak odległa, jak w opracowaniach Wiesława Wróbla, gdzie lwia część opisów powstała w oparciu o wyniki kwerendy archiwalnej. W przypadku książki Zbigniewa Klimaszewskiego mamy zebrane historie dwudziestowieczne, w większości związane z drugą wojną światową.

Co najważniejsze, książka rzeczywiście dostarcza zupełnie nowej wiedzy o ludziach mieszkających na Bojarach. Jeśli się nie mylę, jedynie losy rodziny Millerów mieszkającej przy Staszica 15 zostały opisane w książce Wiesława Wróbla. Ale już wiedza o Leopoldzie Antoniewiczu, mieszkającym przed wojną przez pewien czas przy Modlińskiej 10 jest zupełnie nowa, choć historia domu przy Modlińskiej 10 została wcześniej opisana we wspomnianej książce Wiesława Wróbla.

Chwała autorowi, że nie dopuścił do zapomnienia o Eugeniuszu Kudzielanko, Stefanie Sobańcu, Józefie Łopianeckim, rodzinie Smacznych, Leonie Mitkiewiczu, Reginie Strzałkowskiej, rodzinie Czerewaczów, Helenie Żyłkiewicz, Zofii Szwarc, rodzinie Stankiewicz, czy siostrach Wroczyńskich.

Książka uświadamia, że w starych drewnianych i ceglanych domach Bojar mieszkali tak niedawno ludzie, którzy dokonywali czynów nietuzinkowych. Że Bojary to nie tylko historia z czasów carskich związana z Józefem Piłsudskim, czy też przedwojenna związana z rodzinami inteligenckimi tworzącymi ówczesną elitę miasta. Bojary to też dzielnica domów zatopionych w zieleni ogrodów,  w których w czasie okupacji niemieckiej młodzież na niezliczonych tajnych kompletach zdobywała wiedzę, gdzie łatwo można było tę działalność skryć przed okiem ludzkim.

Książka zawiera krótkie omówienie innych ważniejszych domów bojarskich, o których nigdzie indziej nie przeczytamy. Zawiera dość bogaty materiał zdjęciowy. Nie jest także wolna od smaczków i ciekawostek. Przyznam, że nie słyszałem wcześniej o Edwardzie Motylewskim (zmarłym w 1933 roku), który mieszkał przy Glinianej 8, fotografa kobiet oraz pejzaży podlaskiego krajobrazu, wystawiającego swoje prace na wystawach w Warszawie, czy w Wiedniu.

Książka uświadomiła mi, że choć tak dużo wiemy o Bojarach, to pozostają wciąż liczne ulice i uliczki tej dzielnicy, które uniknęły opisania w dostępnych opracowaniach, aby wspomnieć tylko o ważnej dla mnie ulicy Sowiej.

Czy warto przeczytać? Zdecydowanie.

Zbigniew Tomasz Klimaszewski "Zapomniani bohaterowie białostockich Bojar", Białystok, 2015


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz