sobota, 16 maja 2020

Metryka chrztu Katarzyny Trochy oraz ślubu jej rodziców

Niedawno dostałem od Krystyny z Odolanowa, która sekunduje moim poszukiwaniom genealogicznym, za co bardzo po raz kolejny jej dziękuję, kopię metryki urodzenia mej antenatki Katarzyny Trochy. Kiedyś już rozważałem w artykule z 2016 roku, czy Katarzyna urodzona 27 lutego 1836 roku w Garkach i ochrzczona w kirsze ewangelickiej w Odolanowie była moją 3xprababcią. We wszystkich późniejszych metrykach jej wyznanie zapisywano bowiem jako katolickie. Dodatkowo w księgach meldunkowych wsi Garki zapisano, że urodziła się 20 września 1836, a nie 27 lutego. Ale w księgach metrykalnych parafii katolickiej z Odolanowa nie ma metryki urodzenia Katarzyny Trochy w roku 1836 (choć urodziła się w Garkach). A tu w metryce  parafii ewangelickiej zgadza się nawet imię matki - Barbara. Poza tym, nie raz przekonałem się, że daty urodzenia w XIX wieku traktowano bez takiej urzędowej nabożności, z jaką podchodzimy do tych spraw my, żyjący w pierwszej ćwierci XXI wieku. 


Jedną z najciekawszych informacji, która widnieje w metryce chrztu Katarzyny Trochy są wyznania jej rodziców. Ojciec Johann Trocha - ewangelik, matka - Barbara Mądra - katoliczka. Zrozumiałem już, dlaczego ślub Johanna i Barbary odbył się w kościele rzymskokatolickim w Odolanowie. Decydowała najpewniej, jak w wielu przypadkach parafia i wyznanie panny młodej.



Z tej mało czytelnej kopii metryki wynika, że ślub miał miejsce 3 lutego 1833 roku, a państwo młodzi mieli odpowiednio 19 i 16 lat. Ach, jak chętnie zajrzałbym do aneksu do tej metryki ślubu, w której nie wymieniono rodziców państwa młodych, gdyby tylko taki aneks się zachował. Prawdopodobnie wśród aneksów do akt ślubu znalazłbym dokument dotyczący pozwolenia na ślub młodziutkiej Barbary, a także certyfikat urodzenia Johanna z macierzystej parafii ewangelickiej.

Przyjdzie mi więc przyjąć Johanna Trochę i Barbary Mądrą w poczet mych przodków. Nawet jeśli ich wnuk - Marcin Uzarek nie był biologicznym ojcem Józefy - mej prababci, to przekazał jej całe swoje dziedzictwo kulturowe. Na pytanie, które kiedyś na blogu zadałem, czy miałem przodków wyznania ewangelickiego, mogę odpowiedzieć: w sensie biologicznym nie wiem, aczkolwiek w sensie kulturowym na pewno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz