niedziela, 2 października 2011

Mariawici na Suwalszczyźnie

Mówiąc o mniejszościach religijnych Polski północno-wschodniej w kontekście historycznym, wymienia się prawosławnych, żydów, ewangelików, muzułmanów, staroobrzędowców, a nawet neounitów. Mariawitów kojarzy się z reguły z ich głównym ośrodkiem Płockiem. Zapisali się jednak w historii położonego nieopodal Suwałk Filipowa.

Mariawici to odłam religijny typowo polski. To na naszych ziemiach w okresie zaborów powstał ruch mariawicki, rozwijający się początkowo w ramach struktur kościoła rzymskokatolickiego. Za jego początek uznaje się objawienie, jakiego doznała Maria Franciszka Kozłowska, założycielka i matka przełożona ukrytego Zgromadzenia Sióstr Ubogich Świętej Klary w dniu 2 sierpnia 1893 roku w kościele rzymskokatolickim w Płocku. Istota jego polegała na wskazywaniu pogrążonemu w grzechach światu, ratunku i odnowy moralnej przez cześć dla Przenajświętszego Sakramentu. Na podstawie objawienia powołane zostało Zgromadzenie Kapłanów Mariawitów. Należący do niego księża nie pobierali opłat za posługi religijne, prowadzili ożywioną działalność duszpasterską, co również sprzyjało rosnącemu zainteresowaniu nowym ruchem wśród wiernych, mocno osłabionego po represjach popowstaniowych kościoła katolickiego. Mariawici krytykowali materializm i biurokrację panujące w szeregach duchowieństwa. 13 sierpnia 1903 roku delegacja kapłanów wraz z Marią Franciszką Kozłowską wręczyła papieżowi Piusowi X rękopis z objawieniami i historią zgromadzenia oraz prośbę o jego zatwierdzenie. 5 kwietnia 1906 roku papież podpisał encyklikę Tribus circiter potępiającą mariawitów, będącą pierwszym krokiem w kierunku wyłączenia ruchu ze struktur kościoła katolickiego poprzez ekskomunikę w grudniu 1906 roku. Nowy, zatwierdzony przez władze carskie Kościół Mariawitów wprowadził do liturgii język polski, częstą komunię świętą i adorację Przenajświętszego Sakramentu. W rok 1921 umiera założycielka mariawityzmu Maria Franciszka Kozłowska. Cała władza zwierzchnia przechodzi w ręce arcybiskupa Jana Marii Michała Kowalskiego. Wprowadza on dalsze, radykalne reformy, takie jak zniesienie celibatu, wprowadzenie dla kapłanów związków małżeńskich z siostrami zakonnymi, zezwolenie na święcenia kapłańskie i biskupie dla sióstr zakonnych, wprowadzenie komunii świętej dla dzieci, zniesienie stanu kapłańskiego, wprowadzenie kapłaństwa powszechnego, zniesienie obrzędu święcenia wody i obowiązkowych postów. Wprowadzane reformy spowodowały odejście wielu duchownych i wiernych od mariawityzmu, a w 1934 doprowadziły do rozłamu i powstania dwóch odrębnych kościołów mariawickich: Kościoła Katolickiego Mariawitów, który pozostał wierny osobie głównego reformatora i Starokatolickiego Kościoła Mariawitów.

Warto wspomnieć, że po wybuchu II wojny światowej arcybiskup Jan Maria Michał Kowalski wystosował list do Adolfa Hitlera, w którym wyraził sprzeciw wobec aneksji Gdańska i wezwał go do zaprzestania przelewu krwi. Jeszcze przed wybuchem wojny zaś opublikował artykuły, krytykujące politykę III Rzeszy, pt. "Gdańsk i Prusy Wschodnie powinny wrócić do Polski" i "Lucyfer". W kwietniu 1941 roku został wywieziony do Dachau, a 18 maja 1942 zagazowany w Hertheim pod Linzem.

Początki rozwoju mariawityzmu w Filipowie wiążą się z działalnością księdza Józefa Hrynkiewicza, który podejmował ożywioną działalność wśród ludności wiejskiej w czasach, gdy trwały starania o zatwierdzenie zgromadzenia przez papieża. Gdy mariawici zostali ekskomunikowani w 1906 roku, ksiądz Hrynkiewicz dostał 12 dni na nawrócenie się i powrót do kościoła rzymskokatolickiego. Ksiądz nie zastosował się do nakazu dając początek społeczności mariawickiej w Filipowie i okolicach. Wywodziła się ona głównie z biedniejszych warstw ludności wiejskiej. Początkowo modlitwy odbywały się w domach prywatnych, w 1909 roku zaś ksiądz kupił od żyda Andropa karczmę przerabiając ją na kaplicę i klasztor. W tym też czasie powstał istniejący do dzisiaj cmentarz mariawicki w Filipowie. Parafia mariawicka utrzymywała się głównie z działalności szwalni żeńskiej i z ofiar wiernych. Kościół rzymskokatolicki, aby ograniczyć wzrost popularności mariawitów zakazywał zlecania usług szwalni mariawickiej. Pomimo szykan, reform wewnętrznych, podziału i odpływu wiernych, społeczność mariawicka wciąż trwała.

Trudno mi powiedzieć, ile dziś w Filipowie żyje mariawitów bądź ludzi związanych poprzez związki rodzinne z tym kościołem. Opierając się na danych dostępnych w internecie, musi to być bardzo mała grupa, jeśli jeszcze istniejąca. Podobnie maleje społeczność mariawitów w całej Polsce. W internecie można również znaleźć wypowiedzi osób, które pamiętają jeszcze charakterystycznie ubrane siostry mariawitki na ulicach Płocka, jak również z nostalgią wspominające pyszne strucle z serem sprzedawane przez nie.

Wracając do Filipowa, w 2000 roku podpalono kaplicę mariawicką, która doszczętnie spłonęła, rozebrano również dwa domy należące do parafii. Poniższe zdjęcia dokumentują ruiny kaplicy oraz niektóre, starsze nagrobki na małym cmentarzu mariawickim. Warto również obejrzeć reportaż nakręcony w Filipowie, który daje pewien obraz tej już praktycznie nie istniejącej społeczności.




9 komentarzy:

  1. Danielu, widzę, że zmieniłeś "wystrój" bloga... Wygląda bardzo szlachetnie, ale jest - moim zdaniem - trudniejszy w czytaniu... Ale z drugiej strony jest o wiele bardziej łaskawy dla zdjęć... Świetnie prezentują się w tej nowej oprawie... Hm... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz zauważyłam jeszcze wizytówkę przewodnika turystycznego. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmiana szablonu został wymuszona przez Google. Wkrótce stare szablony miały zostać zablokowane, więc tak czy inaczej starego, do którego też się przyzwyczaiłem, musiałbym się pozbyć. Wybrałem nowy. Przypadł mi do gustu. Nowe szablony mają też o wiele więcej opcji. Jakie wady widzisz w nowym wystroju (czcionka, kolory, układ, inne)?

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnych wad nie widzę. Jedynie trudniej się czyta białe litery na ciemnym tle - w mojej opinii przynajmniej. Szablon jest bardzo elegancki.

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak teraz się czyta? Przyznam, że inne szablony raczej mi nie odpowiadają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Danielu, o wiele lepiej się czyta. Ten szablon jest również ładny. Nie tak wyrazisty jak poprzedni, ale ułatwiający czytanie, a przecież o czytanie tutaj chodzi.

    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W takim razie zostaje ten. Dzięki za opinię.

    Ja również pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam serdecznie. Temat mariawitów w Filipowie podjęła swego czasu dziennikarka telewizyjna Maria Wiernikowska. W jednym ze swoich reportaży przeprowadziła wywiad z ostatnim wiernym Kościoła Starokatolickiego Mariawitów w tej miejscowości. Starszy pan, który opowiedział jej o swoim życiu był emerytowanym krawcem. Na mariawityzm przeszedł z katolicyzmu jako dorosły człowiek w związku z zawarciem małżeństwa z wierną tego wyznania. Podczas rozmowy okazało się, że również operator kamery ekipy telewizyjnej jest mariawitą należących do parafii w Łodzi. Filmowiec opowiadał z kolei dziennikarce o tym jak przyjeżdżał na wakacje do Filipowa. W miejscowości organizowano letnie obozy dla dzieci i młodzieży z Kościoła Starokatolickiego Mariawitów.

    OdpowiedzUsuń