Niedaleko prawosławnej cerkwi w Narwi (pięknie odmalowanej na jasnoniebieski kolor), gdy przejdziemy chodnikiem niedługi odcinek wzdłuż drogi prowadzącej w kierunku Bielska Podlaskiego, zobaczymy tuż za stojącymi przy jezdni domami pusty teren na którym stoją dwie kapliczki. Jest to dawny cmentarz unicki w Narwi.
Unia pomiędzy kościołami wschodnim i zachodnim to skomplikowana i długa historia. W 1054 roku nastąpił ostateczny podział chrześcijaństwa na kościoły wschodni i zachodni. Przyczyn było wiele, a wśród nich oczywiście należy wymienić ambicje dominowania w ówczesnym świecie chrześcijańskim, olbrzymie różnice kulturowe pomiędzy rzymską i grecką częściami Europy, spory filologiczne, jak również angażowanie się czynników świeckich w spory kościelne.
Na pierwsze próby ponownego łączenia obu kościołów wpłynęły czynniki polityczne. W 1240 roku podczas najazdu mongolskiego, upadł Kijów, a hordy Czyngiz-Chana dotarły w głąb Europy środkowej. Niemal równolegle w roku 1244 utracono na trwałe Jerozolimę na rzecz Sułtanatu Egiptu. Upadek państwa kijowskiego, stałe zagrożenie ze strony mongolskiej od wschodu oraz muzułmańskiej od południa miały wpływ na pierwsze, lokalne próby zjednoczeniowe na soborze w Lyonie w 1245 roku po przewodnictwem papieża Innocentego IV. Zawarta wówczas unia zaowocowała koronacją księcia halickiego Daniela na katolickiego króla w Drohiczynie w 1253 roku. Gdy wkrótce wzrosło zagrożenie ze wschodu dla Rusi Halicko-Wołyńskiej, a z zachodu nie nadeszła żadna pomoc, unia zakończyła się fiaskiem.
Kolejna próba miała miejsce również na soborze w Lyonie w roku 1274. Wówczas to bizantyjskiemu Cesarstwu Paleologów groziła inwazja z Sycylii ze strony Karola I Andegaweńskiego. Unia zawarta pomiędzy kościołem wschodnim reprezentowaną przez ekspatriarchę Konstantynopola i zachodnim, reprezentowanym przez papieża Grzegorza X przetrwała jednak tylko 7 lat.
Wydawało się, że najtrwalszą próbą będzie unia florencka zawarta 6 lipca 1439. Formalnie kończyła ona rozłam kościołów, który nastąpił w 1054 roku i mimo wielu oporów, zwłaszcza w Konstantynopolu, trwała dłużej niż poprzednie. Czynnikiem wzmacniającym jedność było zagrożenie tureckie od południa Europy. Unia została pogrzebana jednakże wraz z upadkiem Konstantynopola w 1453 roku.
Pojednanie, która zostało zawarte na synodzie w Brześciu w roku 1596 i obejmowało unią kościoły zachodni i wschodni na terenie Rzeczypospolitej trwała najdłużej, bo aż do roku 1839, kiedy unia między kościołami została skasowana w Rosji. Pozostałością jej jest dziś natomiast kościół greckokatolicki, który przetrwał na terenie zaboru austriackiego.
Pierwsza z kapliczek z krzyżem łacińskim na szczycie, nieco nadgryzionym upływem czasu, opartym na poziomo leżącym półksiężycu, symbolu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny pochodzi z lat 1840-1848 i nosi wezwanie świętego Wincentego.
Druga z nich jest prawosławną kapliczką już współczesną i pochodzi z 1994 roku.
Nie zachowały się niestety czytelne nagrobki z okresu unii dwóch religii. Widoczny jest za to podział na nagrobki katolickie skupione wokół kaplicy św. Wincentego i nagrobki prawosławne położone przy współcześnie wybudowanej kaplicy.
Grobów z czytelnymi inskrypcjami jest bardzo mało. Oto nieliczne z nich:
Nagrobek Antoniego Kosmowskiego, syna Onufrego, zmarłego 19 października 1880 roku w wieku 72 lat.
Nagrobek Feliksa Łyszczyńskiego, prezesa Izby Cywilnej Białostockiej, zmarłego 12 stycznia 1871 roku, w wieku 70 lat. Czy jest to ten sam Feliks Łyszczyński, który wymieniony został w Dzienniku Wileńskim w roku 1827 w artykule Jana Wolskiego zatytułowanym " O spadnieniu kamieni z powietrza pod Białym-stokiem we wsi Fastach", gdzie jako assesor świadczył autorowi artykułu, wraz z innymi świadkami o spadnięciu fragmentów meteoru we wsi w dniu 23 września 1827 roku? Warto zaznaczyć, że meteoryty z Fast znajdują się dziś w muzeach w Berlinie i w Wiedniu, zaś Muzeum Ziemi PAN dysponuje drobnymi ich okruchami, pozyskanymi z Berlina przed II wojną światową.
Czy w końcu Feliks Łyszczyński był tym filaretem, członkiem grona Białego (prawnego), wymienianym w korespondencji Filomatów z lat 1815-1823, wydanej przez Jana Czubka?
Najstarsze nagrobki prawosławne pochodzą z lat 90-ych XIX wieku.
Nagrobek Symeona Kononiuka, zmarłego w roku 1895 w wieku 72 lat:
Nagrobek Iwana Smoktunowicza (1827 - 1891).
Większość XIX-wiecznych inskrypcji nagrobkowych jest jednak nieczytelna.
W części prawosławnej występują także nagrobki współczesne, pochodzące z XX wieku.
Wśród nich znajduje się odnowiony nagrobek Grigorija Andrejewicza Bogatko, sowieckiego żołnierza, zmarłego w 1941 roku, odnaleziony przez rodzinę wiele lat po wojnie (zasłyszane od napotkanego mieszkańca wsi).
Oskar Halecki, "Od unii florenckiej do unii brzeskiej", Instytut Europy Środkow-Wschodniej, Lublin 1997.
Jan Wolski, "O spadnieniu kamieni z powietrza pod Białym-Stokiem we wsi Fastach", Dziennik Wileński, Tom II, 1827.
"Korespondencja Filomatów. Archiwum Filomatów, część I, Korespondencya 1815-1823", Kraków 1913
Ciekawe miejsce, ładna opowieść o tym cmentarzu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja również pozdrawiam
OdpowiedzUsuń