sobota, 27 lipca 2013

Wycieczka do Poświętnego

Ubiegłoroczna wycieczka z Jurkiem i Karolem do Łap miała jeden dodatkowy cel. Zafascynowani opowieściami Piotra Łapińskiego, z białostockiego oddziału IPN, postanowiliśmy odwiedzić cmentarz w Kobylinie-Borzymach, aby odnaleźć nagrobek Zbigniewa Rećko, ps. Trzynastka, jednego z najbardziej fascynujących bohaterów białostockiego podziemia zbrojnego czasów II wojny światowej i powstania niepodległościowego w latach 1944-1956. Przy okazji natrafiliśmy na inne ciekawostki: bezimienny już nagrobek w kształcie kapliczki oraz miejsce pochówku Wacława Choińskiego, najprawdopodobniej ułana 10 Pułku Ułanów Litewskich, poległego 12 września 1939 roku. Piszę najprawdopodobniej, gdyż na nagrobku widnieje błędna, jak przypuszczam,  data 11.08.1939 roku.





***
Tym razem postanowiliśmy odwiedzić Poświętne niedaleko Łap, gdzie pochowany jest Tadeusz Westfal, ps. Karaś, lotnik, później szef białostockiego Kedywu, związany przed wojną z Poznaniem, podczas okupacji leczący rany odniesione podczas potyczki powietrznej w szpitalu w Pińsku, skąd uciekł i trafił w okolice Wysokiego Mazowieckiego, osoba o równie fascynującej biografii wojennej, co Zbigniew Rećko, pełnej niestety tajemnic, trudnych już dziś do wyjaśnienia. Tym razem skład osobowy naszej wycieczki znacznie się rozszerzył. Do punktu zbiórki w Łapach jechaliśmy dwoma samochodami i pociągiem. Budynek dworca PKP pusty, straszący wyglądem, na którym piętno odcisnęły czas i brak funduszy, za PRLu miał pewnie stanowić wizytówkę postępu socjalistycznego państwa. Dzień był upalny, więc wycieczka rozpoczęła się w położonej nieopodal cukierni Lech, z klimatyzowanym wnętrzem, pysznymi lodami i równie dobrą kawą z ekspresu.


W Poświętnem uwagę zwraca przede wszystkim budynek neogotyckiego kościoła pw. Przemienienia Pańskiego z 1906 roku. Przed kościołem figura Matki Boskiej o pięknej twarzy młodej kobiety z Dzieciątkiem, wystawiona kosztem parafian jeszcze przed powstaniem murowanego kościoła w 1873 roku.




Cmentarz w Poświętnem położony jest na końcu wsi za kościołem, tuż pod lasem. Gdy poszukiwaliśmy nagrobka Tadeusza Westfala, znaleźliśmy kilka innych ciekawych nagrobków.


Jeden z nich, przedstawiający złamaną kolumnę, symbol nagle przerwanego życia, jest nagrobkiem Antoniego Filipowicza (1878-1905), murarza pochodzącego z Lubartowa, zabitego od pioruna przy kościele w Poświętnem 4 lipca 1905 roku.


W tylnej części cmentarza, przy murku znajdują się dwa groby, najprawdopodobniej małżonków: Kornelii Władysławy Hryniewickiej z Sokołowskich (1844-1910) i Bolesława Hryniewickiego (1855-1936). Bolesławowi Hryniewickiemu pomnik wystawiła Julia Łapińska.



W jednym z początkowych rzędów cmentarza znajduje się zaś stary nagrobek Halinki Kohn (1899-1900), podobnie, jak nagrobek rodziny Hryniewickich z żeliwną tablicą inskrypcyjną i krzyżem, małym arcydziełem sztuki kowalskiej.


Nieopodal znajduje się nagrobek Jana Łapińskiego (1914-1939) poległego 17 września 1939 w czasie walk, w dniu wkroczenia wojsk sowieckich na tereny Rzeczypospolitej.


Najstarszy odnaleziony tego dnia pomnik poświęcony jest Ignacemu Loyoli Sobolewskiemu (1875-1897).


Ostatni z serii nagrobków dotyczy również żołnierza podziemia niepodległościowego Stanisława Sienkiewicza. ps. "Góra" zmarłego w 1953 roku, postaci tajemniczej dla mnie. Nie udało mi się znaleźć niczego na jego temat.


Czy wycieczki, takie jak ta, staną się doroczną tradycją?

3 komentarze:

  1. Witam Panie Danielu i dziekuje za zamieszczenie zdjęcia miejsca pochówku st.ułana Wacława Choińskiego z 10 pułku ułanów litewskich z Białegostoku.
    Wspomina oficer tego pułku ppor.Bohdan Urbanowicz
    Czołgi ostrzeliwują kręcąc sie dookoła wsi Bieńki . Stwierdzam brak rusznicy - karabinu ppanc. i jej strzelca st.ułana Choińskiego . Z dwoma ułanami ide go szukac . W odległosci 500 m widzę nieruchomy czołg niemiecki . Ranny czołgista niemiecki oparty o czołg . Zabieramy go na karabinach . Po drodze natrafiamy na martwego ułana Choińskiego z rusznicą . Poszedł zapolowac na czołg , unieruchomił go , ranił kierowce . Pozostała załoga ucikając zastrzeliła go .
    Tak poległ 12 września 1939 r. st.ułan Wacław Choiński , strzelec karabinu ppanc. 3 plutonu 1 szwadronu , trzy dni wczesniej odznaczył sie w boju o Brok . Zniszczył samochód pancerny zabijając dwóch niemców. Za swoje bohaterskie czyny został przedstawiony przez d-cę pułku do krzyża walecznych
    Cześc Jego Pamieci

    Andrzej Siegieńczuk
    Nowy Jork
    ansi1964@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję Panie Andrzeju za powyższą notkę... Może ktoś jeszcze interesujący się historią st. ułana Wacława Choińskiego tu trafi. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy ktoś może wiedzieć więcej o murarzu Antoni m Filipowiczu z Lubartowa? (jos1@interia.pl)

    OdpowiedzUsuń