Skórzewo jest dużą wsią, graniczącą od zachodu z Poznaniem. Pierwsze pisemne wzmianki o niej pochodzą z XV wieku, gdy należało do Drogosławiców herbu Abdank. Gdy wjeżdżałem do Skórzewa akurat trwał remont głównej drogi, przejezdny był tylko lewy pas. Z daleka widać już było wieżę kościoła pod wezwaniem świętych Marcina i Wincentego, wybudowanego w latach 1927-1929 przez ówczesnego proboszcza parafii skórzewskiej, księdza Stanisława Kozierowskiego, postaci zasłużonej dla regionu, współorganizatora zwycięskiego powstania wielkopolskiego i jednego ze współzałożycieli Uniwersytetu w Poznaniu. Określając Skórzewo mianem wsi, dokonuje się pewnego nadużycia, w niczym nie różni się ono bowiem od dzisiejszych przedmieść Poznania. W drodze do centrum minąłem cukiernię, supermarket, kilka lokali gastronomicznych, a tuż przy kościele zaparkowałem obok hotelu z restauracją. Gołym okiem widać było dokoła zamożność wielkopolską.
Przy kościele znajdują się pojedyncze pozostałości dawnego cmentarza. Sam kościół posiada ciekawy, ozdobny portal nad drzwiami wejściowymi oraz tablice poświęcone inicjatorowi budowy kościoła umieszczone na ścianie bocznej.
Nieopodal centrum miejscowości, przy ulicy Kolejowej, znajduje się nowy, niewielki cmentarz. Spacerując po nim zauważyłem kilka nagrobków osób o nazwisku Urbaniak. To właśnie to nazwisko przyciągnęło mnie do Skórzewa i do sąsiedniej Dąbrowy, do której udałem się wprost z cmentarza. Z Dąbrowy bowiem pochodziła moja praprababcia Katarzyna Paczkowska z Urbaniaków, urodzona w 1850 roku. Wychowała się w licznej rodzinie Stefana Urbaniaka i jego żony Marianny z Dudziaków. Skórzewo było zaś wsią parafialną. Tu odbywały się wszystkie uroczystości związane z chrzcinami, ślubami i pochówkami członków rodziny. Najprawdopodobniej szczątki mych przodków spoczęły na nieistniejącym już cmentarzu przy kościele.
Dąbrowa ciągnęła się wzdłuż drogi dość długo. I tu widać było wielkopolską zamożność, a miejscowość podobnie, jak Skórzewo, przypominała swym charakterem bardziej przedmieście niż wieś. Zwróciłem uwagę na przydrożną figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem, budynek szkoły, wybudowany pewnie jeszcze przed I wojną światową oraz ciekawą kapliczkę przed sklepem spożywczym. W roku 1850 Dąbrowa niczym pewnie nie przypominała tej obecnej.
Wszystkie
osoby, które mają przodków pochodzących z okolic Skórzewa, o takich
samych nazwiskach, jak moi przodkowie Stefan i Marianna, a są zainteresowane genealogią, zachęcam do kontaktu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz