czwartek, 5 marca 2009

Ubytek przodków

- Babciu, a tamci to też była wasza rodzina?

- U nas we wsi wszyscy byli jakoś rodzinnie powiązani. Przez wieki całe nie było zbyt dużego mieszania krwi. Dopiero wojna spowodowała, że ludzie z różnych stron Polski zmieniali masowo miejsca zamieszkania.

***

"Liczba przodków wzrasta geometrycznie w każdym pokoleniu: mamy dwoje rodziców, czworo dziadków, ośmioro pradziadków, szesnaścioro prapradziadków. W pokoleniu n-tym mamy 2n przodków. Czyli w dwudziestym piątym pokoleniu wstecz mamy trzydzieści trzy miliony pięćset pięćdziesiąt cztery tysiące czterystu trzydziestu dwóch przodków. Licząc średnio trzy pokolenia na sto lat jest to zaledwie osiem wieków. W XII wieku w Europie Zachodniej było zaledwie czterdzieści dwa miliony mieszkańców; dwa wieki wcześniej, kiedy to teoretycznie powinniśmy mieć ponad dwa miliardy przodków, liczba ludności w Europie Zachodniej wynosiła tylko piętnaście milionów. Przodkowie muszą się powielać - wystarczy, że dwoje naszych pradziadków było rodzeństwem, a już mamy o jedną czwartą mniej przodków. Zjawisko to, zwane ubytkiem przodków, nasila się wśród rodów królewskich oraz arystokratycznych. W mniejszym stopniu występuje także wśród szlachty, w odizolowanych grupach religijnych lub też małych odizolowanych osadach."

Małgorzata Nowaczyk "Poszukiwanie przodków. Genealogia dla każdego", Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2005

***


Na ubytek przodków w swym drzewie genealogicznym natrafiłem i ja, badając XIX-wieczne akta metrykalne macierzystej parafii rodziców mojej ś.p. babci Wandy Paczkowskiej z Krupów - Skórkowice. Rodzicami babci byli:

Ignacy Krupa (1882 Szarbsko - 1941 Szarbsko) i Antonina Krzysztofik (1888 Zygmuntów - 1942 Piotrków Trybunalski).

Podążmy linią przodków Ignacego. Jego rodzicami byli:

Łukasz Krupa (1856 Stara - ?) i Wiktoria Janiszewska (1861 Szarbsko - 1906 (?))

Rodzicami Wiktorii Janiszewskiej byli:

Ignacy Franciszek Janiszewski (1841 Reczków - ?) i Antonina Szokalska vel Sokalska (nazwiska te występowały w księgach zamiennie, nawet dla tej samej osoby) (1844 Szarbsko - przed 1870).

Rodzicami Antoniny Szokalskiej byli:

Jan Sokalski (około 1820 Szarbsko - ?) i Marianna Błażejowska (około 1820 Klew - ?). Jan Sokalski był osobą długowieczną. Jeszcze na początku XX wieku Wiktoria, Andrzej i Kazimierz - jego wnukowie otrzymali od niego zapisem notarialnym zagrodę we wsi Szarbsko w zamian za opiekę.

Rodzicami Jana Sokalskiego byli:

Piotr Sokalski (około 1790 - 1849 Szarbsko) i Marianna Laszczyk (około 1790 - ?).

A teraz zbadajmy linię Antoniny Krzysztofik. Jej rodzicami byli:

Stanisław Krzysztofik (1841 Zachorzów - 1887 Zygmuntów) i Katarzyna Dzidkowska (1844 Szarbsko - ?).

Rodzicami Katarzyny Dzidkowskiej byli:

Ludwik Dzidkowski (około 1819 Dąbrówka - 1847 Szarbsko) i Józefa Sokalska (około 1815 Szarbsko - ?).

Rodzicami Józefy Sokalskiej zaś byli:

Ignacy Sokalski (? - 1829) i Gertruda Laszczyk (1792 Szarbsko - ?).

I teraz dochodzimy do clou. Odnalazłem bowiem akt zawarcia małżeństwa Gertrudy Laszczyk i Bogumiła Leskiego.


Wynika z niego, że drugiemu zamążpójściu Gertrudy towarzyszą bracia zmarłego Ignacego: Piotr i Roch Sokalscy z Szarbska. W tamtym okresie w Szarbsku nie mieszkał żaden inny Piotr Sokalski, niż mąż Marianny Laszczyk. Ocalałe zapisy w księgach metrykalnych na to wskazują. A więc, jeśli braterstwo Ignacego i Piotra potwierdzą inne zapisy, ubytek przodków w mym drzewie stanie się w pełni udokumentowany.

Warto zwrócić uwagę na akt zawarcia małżeństwa Gertrudy Laszczyk i Bogumiła Leskiego jeszcze z innego powodu. Jak niewiele zmienił się język polski od tamtego - 1832 roku.

15 komentarzy:

  1. Czyli: wszyscy jesteśmy jedną rodziną?...

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością tak. Gdyby tak dysponować zapisami metrykalnymi, aż do Adama i Ewy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa sprawa z tym "ubytkiem" przodków. Niby oczywiste, ale nigdy o tym nie myślałam.

    A co sądzisz o badaniu "śladów" pochodzenia na podstawie próbek: albo włosów, albo skóry - nie pamiętam szczegółów. Chodziło o ustalenie, z jakich TERENÓW wywodzą się przodkowie badanej osoby.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem genetykiem, więc nie wiem dokładnie według jakiego mechanizmu to ustalanie polega. Pewnie dużo tu hipotez i rachunku prawdopodobieństwa.

    Raczej niewiele ma to wspólnego z badaniem próbek DNA. Każda osoba dziedziczy bowiem po każdym z rodziców dokładnie połowę materiału genetycznego. Więc ile w naszym DNA jest cech naszych praprapradziadów? 1/32. A idąc dalej wstecz?

    W linii żeńskiej dziedziczy się DNA mitochondrialne (mtDNA), podobno rzadko podlegające mutacjom. Więc być może chodzi o ustalenia w linii żeńskiej. Nie wiem. Małgorzata Nowaczyk pisze, że ustalono niewielką liczb typów mtDNA występujących we współczesnej Europie, ale czy można na podstawie przynależności do jednego z nich stwierdzić z jakąkolwiek pewnością, z jakich terenów wywodzą się przodkowie? Jestem tu sceptykiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki, jeśli trafię na jakieś szczegóły odnoszące się do tych badań - dam Ci znać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Badanie DNA do celów genealogicznych kosztuje około 800 zł i wykonuje się tylko w linii męskiej. Przez porównanie z materiałem innej osoby dowiesz się czy jesteś z tą osobą spokrewniona, bądź w którym okresie czasu wasze odnogi rodowe rozeszły się. Badanie DNA nie jest uznawane przez genealogów, gdyż dla nich najważniejszy jest dokument ale moim zdaniem jest to bardzo interesująca sprawa. Przymierzam się do takiego badania. Do badania wysyła się próbkę pobraną wacikiem z wewnętrznej strony policzka, nie trzeba fatygować się osobiście. Pozdrawiam - Janka

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani Janko,

    Dziękuję za komentarz i zapraszam do odwiedzania mojego bloga.

    Zainteresowanie badaniami DNA wśród genealogów zależy pewnie od motywacji, która pchnęła ich do zainteresowania odkrywaniem korzeni rodzinnych. W moim przypadku jest to na pewno zainteresowanie terenami, z których pochodzą moi przodkowie, cała otoczka socjologiczno-historyczna, która sprawiła, że ja i moi bliscy jesteśmy tacy, jacy jesteśmy.

    Ale znam przynajmniej jednego genealoga żywo interesującego się badaniami DNA.

    A z jakimi osobami zamierza Pani porównać swoje DNA?

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam serdecznie!
    Zawsze z ciekawością zaglądam na Twoja stronę a szczególnie interesują mnie Twoje poszukiwania genealogiczne,którym serdecznie kibicuję i podziwiam.Problemy zdrowotne sprawiły,że cały miniony rok miałem wyłączony z moich skromnych poszukiwań,dlatego też ch ciałbym się przypomnieć czy dowiedziałeś się czegoś nowego o "moich" Krupach.Ponadto zauważyłem,że wśród naszych przodków pojawia się nazwisko Dzidkowskich z Dąbrówki.Moja babcia Waleria Dzidkowska ur.1896r.była córką Leonarda,którego ojcem być może, tak jak Katarzyny Dzidkowskiej był Ludwik(ur.1819).Są to tylko spekulacje,nie mam no to żadnych dowodów,gdybyś miał jakieś wiadomości to będę wdzięczny. Pozdrawiam serdecznie.T.Kimliński

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam i ja Tadeuszu i cieszę się z Twojego komentarza. Odpowiedziałem Ci wczoraj e-mailem bardziej obszernie (Jeśli nie otrzymałeś odezwij się!). Tu napiszę krótko, że jeśli chodzi o Krupów, nie posunąłem się przez ostatni rok bardziej w przeszłość. Mam natomiast ciekawe informacje o Leonardzie Dzidkowskim, ale nie jestem pewien, czy chodzi o Twojego pradziadka.

    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Panie Danielu ten Bogumił Leski z Szarbska ... to mój pra,pradziad.... Póżniej już pisano nasze nazwisko jako .... Łęski. Pozdrawiam. Bogdan

    OdpowiedzUsuń
  11. Panie Bogdanie,

    Świat jest mały. I ja pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Swiat jest zeczywiscie maly,ja rowniez wywodze sie z rodziny Leskich z Szarbska.Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lescy z Szarbska są potomkami Antoniego z Rączek koło Przedborza. Przez lata w aktach parafialnych w Dąbrowie nad Czarną zapisywano ich nazwisko jako Lewski.

      Usuń
  13. Dwója z matematyki! Jest rzeczą oczywistą, że jeżeli Twój ojciec ma rodziców np. z Polski i z Nigerii, a matka ma rodziców - powiedzmy z Chin i z Indian amerykańskich (albo z Hindusów, jak wolisz!), liczba Twoich przodków jest wielokrotnie większa, nieporównanie większa - niż gdyby Twoi rodzice pochodzili z tego samego, jednorodnego środowiska!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest to truizm, więc skąd ta dwója?

    OdpowiedzUsuń