Na Litwie często napotkamy cmentarze w miejscowościach, w których nigdy nie było kościoła parafialnego. Tak było z miejscowością Szyłany rozłożoną niedaleko drogi z Żośli do Giegużyna (bliżej Giegużyna). To że wieś nie ma kościoła parafialnego, nie oznacza, że nie może się poszczycić bogatą historią. Przez ponad 200 lat stanowiły Szyłany własność synodu ewangelicko-reformowanego w Wilnie, jak podaje "Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich". W 1629 zapisane zostały na utrzymanie miejscowego zboru helweckiego przez Marynę Michajłownę z Radzimina Frąckiewiczównę, podkomorzankę połocką, żonę Adama Tajwosza, kasztelana żmudzkiego, ciwuna berżyniańskiego. W XIX wieku Szyłany należały do skarbu państwa. Cmentarz w Szyłanach położony jest pięknie na wzgórzu przy lasku.
Przyjechaliśmy do Szyłan, gdyż było to gniazdo rodowe rodziny Mataczun (Mataczunas). Rzeczywiście nazwisko to dominuje na nagrobkach cmentarza. Ale znalazłem również te z polskimi napisami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz